Wraz z rozwojem gospodarki i wzrostem specjalizacji w zakładach pracy, coraz popularniejsze staje się wynajmowanie odzieży roboczej, czyli rental. Jest to wygodna opcja, bo dostarczenie i pielęgnacja właściwych ubrań leży po stronie firmy zewnętrznej. Wraz z ekspertem z firmy IMPEL sprawdzamy, ile możemy zaoszczędzić dzięki takiemu rozwiązaniu.
Wydatki związane z rentalem odzieży są stałe i przewidywalne. Nie muszą być one jednak identyczne w każdym miesiącu, ponieważ zależą od liczby pracowników, którym dostarcza się uniformy.
Tradycyjne metody oznaczają duże inwestycje
Odzież roboczą trzeba w pierwszym kroku zamówić i zakupić. W kolejnym kroku należy znaleźć firmę, która zajmie się serwisem, albo też zorganizować pralnię u siebie. Samowystarczalność w teorii brzmi dobrze, ale w praktyce nastręcza wielu problemów, na które zwraca uwagę Bartłomiej Ziemiański, Key Account Manager z Impel Rental:
– Kiedy firma zaopatruje się w odzież na własną rękę, musi samodzielnie zadbać o to, żeby była to odzież z jednej strony odpowiednia, a z drugiej – właściwie pielęgnowana. W razie zmiany liczby pracowników albo zniszczenia ubrań, trzeba reagować szybko. To sprawia największe problemy w branżach wymagających specjalistycznej odzieży ochronnej, która często ulega zniszczeniu. Niestety nie jesteśmy z góry przewidzieć kiedy będziemy potrzebować dodatkowych kompletów ubrań, więc prawdopodobna może być sytuacja, gdy praktycznie z dnia na dzień zostaniemy bez właściwej odzieży dla części załogi. Przedsiębiorca jest wtedy zdany na kompetencje firmy produkcyjnej, która nie musi potraktować jego zamówienia priorytetowo, bo – na przykład – pracuje nad innym dużym zleceniem i nie jest w stanie dostarczyć ubrań szybko.
Firma, która decyduje się na samodzielny zakup odzieży roboczej, musi przygotować się na dwa poważne wydatki:
– sfinansowanie uniformów dla każdego z pracowników,
– koszty konserwacji strojów, a więc prania i dokonywania napraw.
Do tych wydatków trzeba doliczyć kolejne, związane z przechowywaniem odzieży. Mowa o urządzeniu osobnego pomieszczenia i zakupie szafek, a w przypadku pralni całego wyposażenia i zatrudnienia dodatkowych pracowników. W rezultacie lista wydatków się wydłuża, nie dając gwarancji, że w sytuacji awaryjnej odzież zawsze będzie dostępna.
Rental zetnie koszty
Alternatywą do samodzielnego zakupu odzieży roboczej jest rental. W tym przypadku ubrania są wynajmowane przez firmę, a za wszystkie usługi związane z jej dostarczaniem i pielęgnacją odpowiedzialny jest usługodawca. To kompleksowa i wygodna opcja, a równocześnie tańsza, gdy skonfrontujemy koszty zakupu i serwisowania odzieży na własną rękę z tymi, które generuje rental.
Za podstawę wyliczeń kosztów w skali roku można przyjąć cenę ogrodniczek spawalniczych, które kosztują około 100-110 zł. Pracownik potrzebuje przynajmniej 2 par rocznie, co daje 200-220 zł. Do tej kwoty trzeba doliczyć koszty prania i konserwacji, które wynoszą około 100 zł rocznie w przypadku korzystania z usług pralni zewnętrznej.
System rentalowy zakłada trzy zmiany odzieży, więc przy wyliczeniu jego kosztów uwzględnimy właśnie tę liczbę. Kwota wynajmu spodni wynosi około 1,8 złotego tygodniowo i obejmuje także pranie i konserwację. Mnożąc to przez 52 tygodnie w roku, otrzymujemy około 94 zł za parę, co przy trzech parach daje 280 złotych kosztów całkowitych. Jak widać, przy rentalu w cenie dwóch par odzieży dostajemy trzy, więc zysk jest znaczący.
Bartłomiej Ziemiański z firmy IMPEL dodaje, że w przypadku rentalu uwzględniane są również koszty amortyzacji, co dla wynajmującego oznacza kolejne oszczędności:
– Wszystkie ubrania z czasem się zużywają, a ich wartość maleje, mniej więcej o 1/3 w skali roku. W przypadku rentalu, gdy dojdzie do sytuacji, w której odzież będzie trzeba wymienić na nową, pracodawca ponosi wyłącznie koszty amortyzacji, więc nie musi płacić pełnej ceny za nowy komplet ubrań, tak jak w przypadku, gdy musiałby kupić ją sam.
Zryczałtowana stawka wyliczana od każdego kompletu odzieży oznacza też elastyczność, gdy zatrudnienie w firmie się zmienia. Przykładowo, jeśli w danym miesiącu liczba pracowników zmniejszy się z 50 do 40 osób, faktura będzie obejmowała jedynie ubrania dla faktycznie zatrudnionych pracowników. Gdy w następnym miesiącu ich liczba wzrośnie, odzież zostanie dostarczona bez dodatkowych kosztów, zgodnie ze stawką na umowie.
Istotną kwestią jest również monitoring odzieży roboczej. W firmie rentalowej każda sztuka jest przypisana do danego pracownika i dzięki elektronicznej kontroli obiegu odzieży wiadomo, gdzie się aktualnie znajduje.
Dla kogo wynajem będzie najlepszy?
Rental jest najkorzystniejszy dla firm, które potrzebują najbardziej zaawansowanej odzieży do pracy w trudnych warunkach, bo tam koszty jej zakupu i właściwej konserwacji, zapewniającej utrzymanie odpowiednich cech ubrań, są najwyższe. Mowa między innymi o przedsiębiorstwach energetycznych, konstrukcyjnych czy hutach. Optymalnym wyborem w tym wypadku jest kompleksowy pakiet usług w stałej cenie, obejmującej usługi pralnicze i wszystkie konieczne naprawy, niezależnie od ich częstotliwości i typu.
Mniejsze wymagania mają firmy prowadzące produkcję lekką, na przykład podzespołów elektronicznych czy elementów plastikowych, gdzie pracownik wykonuje obowiązki przy taśmie lub na stanowisku roboczym. W takich zakładach odzież jest mniej zaawansowana i zużywa się wolniej. Rental gwarantuje, że wszyscy pracownicy dostaną właściwie uniformy, które będą regularnie prane i serwisowane. W tym wypadku wystarczający będzie pakiet standardowy, obejmujący podstawową konserwację i naprawy, takie jak na przykład przyszywanie guzików czy zszywanie rozdarć.
Dla pracodawcy outsourcing odzieży roboczej w takiej firmie jak np. IMPEL oznacza nie tylko oszczędności i wygodę. Tego typu rozwiązanie pozwala też przerzucić na firmę zewnętrzną część odpowiedzialności związanej z zapewnieniem ubrań dostosowanych do stanowiska pracy i spełniających konieczne normy. A co dzieje się z odzieżą roboczą po zakończeniu współpracy z firmą rentalową? Jeśli wciąż nadaje się do użytku, przedsiębiorstwo może ją odkupić po niższej cenie, uwzględniającej koszty amortyzacji.
Data publikacji: 2016-06-22