Nasze domy będą cieplejsze – tak w skrócie można określić zmiany w prawie budowlanym, jakie wejdą w życie już 1 stycznia 2017 roku. Co dokładnie zmieni się w zapisach, według jakich wytycznych będzie należało przeprowadzać budowę lub renowację domu? I czy już teraz warto dostosować się do nowych przepisów? Odpowiedź na to i inne pytania, znajdziesz w naszym poradniku.
Nowe przepisy zaczęły obowiązywać już dwa lata temu. Jednak wraz z nadchodzącym nowym rokiem, wejdą w kolejną fazę. I właśnie w związku z tym, zmianie ulegną warunki techniczne, jakim powinny odpowiadać budynki. Celem jest znaczna poprawa efektywności energetycznej wszelkich obiektów. Zgodnie z dyrektywą Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 19 maja 2010 roku, zmianie ulegnie charakterystyka energetyczna budynków. Swoją docelową formę osiągnie ona co prawda dopiero w 2021 roku, jednak już teraz, małymi krokami, wdrażane są pewne zmiany. Co mają one na celu i czy wiąże się to z korzyścią dla inwestorów?
Co się zmieni?
Koszty eksploatacyjne domów jednorodzinnych mają wiele składowych. Jednak głównym elementem, który wpływa na ostateczny rozrachunek, jest ogrzewanie. Bardzo często zdarza się, że jest to nawet 70-80% całego budżetu! Dlatego też podjęto działania mające na celu zmniejszenie tych wartości. Zgodnie z nowym prawem, obniżana zostanie maksymalna dopuszczalna wartość współczynnika przenikania ciepła. Oznacza to, że konieczne będzie zastosowanie znacznie grubszego ocieplenia (ściany, dach) oraz stolarki okiennej i drzwiowej, które charakteryzują się podwyższonymi parametrami izolacyjnymi.
Aby w perspektywie było taniej
To, że zmiany w świetle prawa, wchodzą w życie dopiero w styczniu, nie oznacza, że już teraz nie możemy się do nich dostosować. A działanie takie jest niezwykle zasadne, gdyż wraz z nim uzyskujemy długofalowe korzyści w postaci oszczędności. Co prawda, konieczność zastosowania grubszej izolacji wiąże się z większymi kosztami na etapie budowy, jednak wpłynie to realnie na obniżenie kosztów eksploatacyjnych w kolejnych latach i sezonach grzewczych.
– Właściwe ocieplenie ścian oraz przede wszystkim dachu sprawia, że z budynku nie ucieka ciepło. Po zmianie prawa w styczniu minimalna grubość izolacji stosowanej dla dachu wynosić będzie 20cm, dla ścian zewnętrznych 14cm (wzrośnie średnio o 2cm, zarówno w przypadku dachów, jak i elewacji), a dla podłogi 10cm. Natomiast docelowo w 2021 inwestorzy będą musieli zastosować izolację o grubości 25cm dla dachu (czyli o 7cm grubszą niż obecnie), a dla ścian zewnętrznych 17cm – mówi Antoni Luberda, ekspert firmy Blachotrapez.
A to wszystko dla oszczędności
Wszelkie zmiany w prawie i zaostrzenia przepisów kojarzą nam się z problemami. Jednak nie w tym przypadku. Jaki jest cel tych działań? Oczywiście oszczędności! I to realne!
– Pamiętajmy, że odpowiednio wykonana termomodernizacja daje nam korzyści w postaci niższych rachunków za ogrzewanie. I to niezależnie od tego, czy dom ogrzewany jest węglem, drewnem, gazem czy energią odnawialną, utrzymanie odpowiedniej temperatury podczas sezonu grzewczego wymaga dużych nakładów finansowych. Dlatego warto pomyśleć o tym fakcie już na etapie budowy i zmianę przepisów potraktować z korzyścią dla domowników. Co ważne: dobrze wykonane ocieplenie dachu zapewni nam również ochronę przed pleśnią oraz wszelkiego rodzaju grzybami – kontynuuje Antoni Luberda, ekspert firmy Blachotrapez.
Okazuje się, że zmiany, jakie zaczną obowiązywać w nadchodzącym roku, przynoszą dla inwestorów duże korzyści. Na wstępnym etapie budowy wymagają co prawda zainwestowania w lepsze materiały, jednak w perspektywie całościowych kosztów, jest to zaledwie kilka procent. Nie zapominajmy o tym, że inwestycja ta zwróci się już za kilka lat w postaci oszczędności na ogrzewaniu budynku.
Data publikacji: 2016-09-26