Jak poradzić sobie z zawilgoconym lub przeciekającym dachem, który jak bumerang powraca po kolejnych próbach remontu? Najlepiej postawić na taki materiał termoizolacyjny, który wyeliminuje problem u samego źródła!

Problemu kondensacji wilgoci w ścianach i dachach, zwłaszcza w przypadku obiektów o podwyższonej wilgotności wewnętrznej, nie wolno lekceważyć. Typowe „objawy” to pogarszanie się parametrów termoizolacyjnych przegród, rozwój grzybów i pleśni, korozja metalowych elementów konstrukcyjnych, łuszczenie się warstw wykończeniowych i tworzenie się na ich powierzchni nieestetycznych pęcherzy czy przedwczesne starzenie się materiałów budowlanych.

Ale co jest właściwie powodem kondensacji i zawilgoceń w budynku? Kiedy najczęściej ma to miejsce? Aby zrozumieć, w czym tkwi problem, musimy zajrzeć w głąb konstrukcji.

fot. FOAMGLAS

Problem, który leży w połowie drogi

Dla każdej temperatury powietrza lub materiału możemy wyznaczyć stopień nasycenia, który określa maksymalną możliwą do utrzymania w układzie ilość pary wodnej. Kiedy owa temperatura spada do wartości, w warunkach której osiąga wilgotność względną 100%, nadmiar pary wodnej wytrąca się w postaci wody kondensacyjnej. To miejsce nazywamy punktem rosy.

W momencie, gdy gęstość pary wodnej po jednej stronie przegrody przewyższa tę na zewnątrz, następuje migracja pary wodnej. W pozytywnym scenariuszu migrująca para wodna w całości opuszcza przegrodę, nie wyrządzając żadnych szkód. Jednak w pewnych przypadkach, zwłaszcza w sezonie jesienno-zimowym, może się zdarzyć, że punkt rosy znajdzie się wewnątrz konstrukcji – na przykład w warstwie ocieplenia.

– Zastosowanie klasycznych materiałów przepuszczających parę wodną niestety zawsze nieść będzie pewne ryzyko kondensacji w przegrodzie. Jedyny pewny na 100% sposób na uniknięcie tego ryzyka jest zastosowanie w pełni paroszczelnego materiału termoizolacyjnego – wyjaśnia Łukasz Barcz, ekspert firmy FOAMGLAS. – W tę charakterystykę doskonale wpisują się płyty zbudowane z milionów hermetycznie zamkniętych, wypełnionych powietrzem szklanych komórek – dodaje.

fot. FOAMGLAS

100% paroszczelności

Ten lekki, a przy tym niezwykle wytrzymały materiał stanowi barierę nie do pokonania dla wilgoci. Nieskończony współczynnik oporu dyfuzji pary wodnej oznacza, że płyty spienionego szkła komórkowego zawsze i w każdych warunkach pozostają w 100% szczelne i suche, eliminując ryzyko przenikania kondensatu zarówno do materiału, jak i do zabezpieczanych konstrukcji – niezależnie, czy mamy do czynienia z dachem na podłożu betonowym, drewnianym czy też z blachy trapezowej.

Przymocowanie paroszczelnych płyt FOAMGLAS® gorącym bitumem lub klejem na zimno do podłoża oraz na połączeniach poszczególnych płyt pozwala uzyskać jednorodną warstwę izolacji termicznej, która zachowuje pełną paroszczelność, zarówno na całej swojej grubości, jak i na pełnej powierzchni dachu. W przypadku zastosowania płyt ze szkła komórkowego, nie dochodzi do kondensacji pary wodnej pomiędzy warstwami, niezależnie od poziomu wilgotności środowiska czy kierunku dyfuzji.

100% wodoszczelności

Szkło komórkowe nie tylko zapewnia doskonałą ochronę dachu przed wilgocią od wewnątrz, lecz skutecznie zabezpiecza też konstrukcję od zewnątrz. To szczególnie istotne z punktu widzenia dachów płaskich.

Pozioma konstrukcja dachowa może gromadzić sporo wody stojącej. Ta z kolei potrafi wniknąć w głąb przegrody i rozproszyć się w wyniku nawet niewielkiej nieszczelności, zanim w ogóle zostanie wykryta. Kiedy konwencjonalne systemy termoizolacyjne z upływem lat tracą swoje właściwości lub ulegają uszkodzeniu, przez co nie są już ani wodoodporne, ani paroszczelne, woda łatwo przenika w głąb i pod termoizolację, siejąc tam prawdziwe spustoszenie.

fot. FOAMGLAS

– Ponieważ woda nie wnika w głąb płyt spienionego szkła komórkowego, jesteśmy w stanie bardzo łatwo zlokalizować ewentualne przecieki, wynikające na przykład z mechanicznego uszkodzenia warstwy pokrycia – podkreśla Łukasz Barcz. – Co więcej, sam montaż płyt FOAMGLAS® do podłoża nie wymaga łączników mechanicznych, co dodatkowo eliminuje „słabe punkty”, w których mogłaby zachodzić korozja oraz zwiększona ucieczka ciepła – dodaje.

Zobacz projekt referencyjny FOAMGLAS®: basen Kraví Hora w czeskim Brnie, a więc obiekt o szczególnych wymaganiach wilgotnościowych!

fot. FOAMGLAS

Podsumujmy korzyści

Właściciela bądź zarządcę obiektu przede wszystkim ucieszy definitywny koniec zmartwień o zawilgocony dach, rozwój pleśni i grzybów wewnątrz konstrukcji czy korozję elementów pod izolacją. Ponieważ wydajność cieplna szkła komórkowego pozostaje bez zmian przez cały okres eksploatacji, mamy też gwarancję zachowania założonych w projekcie parametrów termoizolacyjnych przegrody.

Ale to nie wszystko! Ponieważ płyty spienionego szkła komórkowego nie nasiąkają i nie absorbują wilgoci, zachowują one swoją pierwotną wagę przez cały okres użytkowania budynku. Oznacza to, że z upływem czasu warstwa termoizolacji nie zwiększa ogólnej masy dachu, co ma bezpośrednie przełożenie na bezpieczeństwo obiektu i jego użytkowników.

– Żaden inny materiał termoizolacyjny dostępny na rynku nie może pochwalić się podobną charakterystyką. Korzyści, jakie płyną z takich a nie innych właściwości szkła komórkowego, widać gołym okiem – podsumowuje Łukasz Barcz, ekspert firmy FOAMGLAS.

fot. FOAMGLAS


Data publikacji: 2022-06-15