KRISPOL jeszcze bliżej z Polską Ligą Siatkówki
KRISPOl wspiera polskich sportówców
Polska Liga Siatkówki S.A. oraz firma KRISPOL dynamicznie rozwijają współpracę, która została zapoczątkowana w sezonie 2019/2020. W kolejnych rozgrywkach wiodący europejski producent bram i stolarki otworowej jeszcze mocniej zaangażuje się we wspieranie flagowych rozgrywek prowadzonych przez PLS.
Obie spółki podjęły współpracę jesienią 2019 roku. W jej ramach KRISPOL został Sponsorem Tytularnym zaplecza PlusLigi – KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn. Po półrocznej współpracy obie strony zdecydowały się na wprowadzenie nowych rozwiązań, które poszerzają ich kooperację.
Fot. Piotr Sumara PLS S
W sezonie 2020/2021 firma KRISPOL zostanie Sponsorem Polskiej Ligi Siatkówki, tym samym bardzo wzrośnie liczba ekspozycji tej marki w PlusLidze – Lidze Mistrzów Świata, a także pozostałych rozgrywkach prowadzonych przez PLS, w tym w Lidze Siatkówki Kobiet oraz przy okazji turniejów finałowych Pucharów Polski Kobiet i Mężczyzn.
– Jestem bardzo zadowolony nasz nowy Partner i Sponsor nam zaufał i chce poszerzać współpracę – mówi Paweł Zagumny, prezes zarządu Polskiej Ligi Siatkówki S.A. – Pierwsze miesiące wspólnej pracy pokazały, że świetnie się rozumiemy i obie strony są nastawione do dynamicznej pracy nad wspólnymi projektami. Jeszcze raz bardzo dziękuję spółce KRISPOL za zaufanie i realny wpływ na rozwój naszej siatkarskiej rodziny.
Przedłużenie współpracy skomentował również właściciel firmy KRISPOL.
– Profesjonalizacja 1. Ligi Mężczyzn pokazała nam, że jest to dyscyplina, którą trzeba wspierać. Siatkówka jest sportem integrującym całe rodziny, dostarcza najwyższy poziom emocji. Nie ukrywam, że chcieliśmy zaznaczyć naszą obecność, to dla nas intratny kontrakt, dlatego decyzje zapadły tak wcześnie – powiedział Karol Krysiński, Prezes Zarządu KRISPOL Sp. z o.o.
Data publikacji: 2020-03-03
Skontaktuj się z firmą
Zadzwoń do firmy pod numerem telefonu: 601 ... pokaż numer
Możesz też skorzystać z formularza kontatowego poniżej:
Podobne wydarzenia
Słowa kluczowe: